Tak się złożyło, że znalazłem mamę w lesie. Wszyscy, którym o tym opowiadaliśmy, byli zdziwieni i nie mogli uwierzyć, że tak się stało. Od tego czasu minęło wiele lat i teraz mam dwie młodsze siostry, ale mój tata nadal żartuje, że to dzięki tej obietnicy w lesie jego żona go nie opuszcza. Dużo mówi się w psich grupach i ogólnie środowisku na temat praw właścicieli psów… ale czy znacie prawa i obowiązki psiarzy, mające umocowanie prawne? Postaram się zebrać je (pewnie nie wszystkie – ale ładnie proszę – uzupełnijcie w komentarzu!) tutaj, w ramach małego podsumowania 🙂 Sprawy podstawowe: Art. 77. Kodeksu Wykroczeń § 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. § 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany. To świeża zmiana Kodeksu Wykroczeń, z 2019roku – wzrosła możliwa do zapłacenia grzywna oraz dodano punkt o tym, że za takie wykroczenie może nam grozić również kara ograniczenia wolności (czyli w praktyce czasowa nieodpłatna praca na cele społeczne lub potrącanie 10-25% wynagrodzenia na cel wskazany przez sąd). Art. 431 Kodeksu Cywilnego § 1 Kto chowa zwierzę albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy Co to w praktyce oznacza? Że jeśli na spacerze luzem Twój pies wpadnie pod samochód, to właściciel auta ma prawo żądać od Ciebie odszkodowania za wyrządzone przez psa szkody (np. zbity reflektor, obtarty zderzak). Szczepienia: Art. 56. Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt §1. Psy powyżej 3 miesiąca życia na obszarze całego kraju oraz lisy wolno żyjące na obszarach określonych przez ministra właściwego do spraw rolnictwa podlegają obowiązkowemu ochronnemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie. §2. Posiadacze psów są obowiązani zaszczepić psy przeciwko wściekliźnie w terminie 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3 miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co 12 miesięcy od dnia ostatniego szczepienia. §4. Psy poddane szczepieniu podlegają wpisowi do rejestru prowadzonego przez lekarzy weterynarii, o których mowa w ust. 3. Po przeprowadzeniu szczepienia posiadaczowi psa wydaje się zaświadczenie lub dokonuje się wpisu w paszporcie, o którym mowa w art. 24e ust. 2 Co to w praktyce oznacza? Że szczepienie przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe dla wszystkich psów powyżej 3 miesiąca życia i powinno być powtarzane co 12 miesięcy. Pamiętajcie też, że jeśli mieszkacie na co dzień za granicą gdzie jest obowiązek szczepień p/wściekliźnie np. co 2 czy 3 lata, to przyjeżdżając do Polski musicie stosować się do polskich przepisów. Pies w lesie: Art. 166. Kodeksu Wykroczeń Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany. Wg ustawy o lasach (borze zielony, jak to jakiś prawnik czyta, to pewnie zgrzyta zębami, jak mało profesjonalnie się wyrażam 😉 ) las to 0,10 ha gruntu pokrytego roślinnością leśną, więc w zasadzie bardzo niedużo – lasem będzie wg tej ustawy też niewielki zagajnik. Pies w samochodzie: Nie mamy w Polsce przepisów, które regulowałyby sposób, w jaki psy powinny być przewożone w samochodzie. Kodeks Ruchu Drogowego określa tylko, że kierowca musi unikać wszelkich rzeczy, które mogłyby go za kierownicą rozproszyć. W innych krajach europejskich czy w USA są przepisy bardzo jasno określające sposób przewożenia czworonogów – niestety w Polsce pewnie musimy na nie jeszcze poczekać. Sprzątanie po psie: Nie mamy centralnych przepisów na ten temat. Ustawa z dn o utrzymaniu porządku w gminach nakłada obowiązek ustalenia własnych zasad w kwestii usuwania odchodów zwierząt. Może być też ustanowiony mandat za nieprzestrzeganie tego obowiązku – nawet w kwocie 500zł. Pies na smyczy i w kagańcu: Tu podobnie jak w przypadku sprzątania po psie każda gmina ustala swoje własne przepisy dotyczące tego, czy i jakie psy powinny być na smyczy lub/i w kagańcu oraz w jakich miejscach i pod jakimi warunkami psy mogą być bez smyczy (muszą być oznakowane tak, by można było zidentyfikować właściciela), gdyż Art. 10a. Ustawy o ochronie zwierząt §3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Szczucie: Art. 108. Kodeksu wykroczeń Kto szczuje psem człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany. Art. 78. Kodeksu wykroczeń Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. Czyli mamy przepisy w 2 strony – nie możesz szczuć psa na innego człowieka, ale nie można też drażnić, szczuć i płoszyć obcego psa. Obie czynności są zagrożone karą. Czy wystarczająco surową – to już oceńcie sami. Pies w restauracji: Nie ma żadnego ogólnego przepisu, który zabraniałby na wpuszczanie psów do restauracji (ale też zakładów fryzjerskich, kosmetycznych). Przepisy nakładają na właścicieli tych miejsc wyłącznie obowiązek zapewnienia klientowi bezpieczeństwa (np. bezpieczeństwa żywności). Dlatego w praktyce o tym, czy pies może wejść do danego miejsca decyduje właściciel (nie psa – miejsca). A jak to jest z hodowlą? Art. 10a. Ustawy o ochronie zwierząt §1. Zabrania się: 1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach; 2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych; 3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli. §2. Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. §6. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy hodowli zwierząt zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów. Niestety jak skończyła się nowelizacja tej ustawy („piję tu” do ustępu 6) wszyscy wiemy. Art. 10b. Ustawy o ochronie zwierząt §1. Zabrania się nabywania 1) zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach; 2) psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli. §2. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, nie dotyczy nabycia psów i kotów od podmiotów prowadzących schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt Jak widać zabronione jest nie tylko sprzedawanie takich psów czy kotów, ale również ich kupowanie! Znalazłem psa – co dalej?: Art. wykroczeń Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje posiadacza, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Art. 9a. Osoba, która napotka porzuconego psa lub kota, w szczególności pozostawionego na uwięzi, ma obowiązek powiadomić o tym najbliższe schronisko dla zwierząt, straż gminną lub Policję. Oznacza to, że niezależnie od tego, jak dobre macie serce, to jeśli znajdziecie psa (czy kota… czy osła) jesteście zobowiązani do powiadomienia policji lub szukania właściciela psa w inny sposób przez 2 tygodnie od znalezienia psa. Jeśli tego nie robicie możecie nie dość, że narazić się na grzywnę, to jeszcze na przykre konsekwencje ze strony prawowitego właściciela zwierzęcia – jeśli „przypadkiem” się odnajdzie. Rasy uznane za niebezpieczne: Art. 10. Ustawy o ochronie zwierząt §1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa. §2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt. §3. Minister właściwy do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii Związku Kynologicznego w Polsce, ustala, w drodze rozporządzenia, wykaz ras psów uznawanych za agresywne, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ludzi i zwierząt. Jakie rasy są w Polsce uznane za niebezpieczne? Jest ich 11: akbash dog, amerykański pit bull terrier, anatolian karabash, buldog amerykański, dog argentyński, moskiewski stróżujący, owczarek kaukaski, pies kanaryjski (Perro de Presa Canario), pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin), rottweiler, tosa inu. Kojec? Buda? Łańcuch? Art. 9. Ustawy o ochronie zwierząt §1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody. §2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m. Moje zdanie znacie i ja osobiście nie rozumiem, po chusteczkę komuś pies, który siedzi zamknięty w kojcu albo na łańcuchu. A pies asystujący?: Art. 20a. Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych §1. Osoba niepełnosprawna wraz z psem asystującym ma prawo wstępu: 1) do obiektów użyteczności publicznej, w szczególności: budynków i ich otoczenia przeznaczonych na potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, opieki zdrowotnej, opieki społecznej i socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym, świadczenia usług pocztowych lub telekomunikacyjnych oraz innych ogólnodostępnych budynków przeznaczonych do wykonywania podobnych funkcji, w tym także budynków biurowych i socjalnych; 2) do parków narodowych i rezerwatów przyrody; 3) na plaże i kąpieliska. §2. Uprawnienie, o którym mowa w ust. 1, przysługuje również w środkach transportu kolejowego, drogowego, lotniczego i wodnego oraz w innych środkach komunikacji publicznej. §3. Uprawnienie, o którym mowa w ust. 1 i 2, nie zwalnia osoby niepełnosprawnej z odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez psa asystującego. §4. Warunkiem skorzystania z uprawnienia, o którym mowa w ust. 1 i 2, jest wyposażenie psa asystującego w uprząż oraz posiadanie przez osobę niepełnosprawną certyfikatu potwierdzającego status psa asystującego i zaświadczenia o wykonaniu wymaganych szczepień weterynaryjnych. §5. Z uprawnienia, o którym mowa w ust. 1 i 2, może korzystać trener psa szkolonego na psa asystującego na podstawie zaświadczenia wydanego przez podmiot prowadzący szkolenie psów asystujących. Przepisy ust. 4 i 6 stosuje się odpowiednio. §6. Osoba niepełnosprawna nie jest zobowiązana do zakładania psu asystującemu kagańca oraz prowadzenia go na smyczy. Ustawa ta określa również definicję psa asystującego oraz jakie organizacje mogą wydawać certyfikat psa asystującego. Jakie przepisy – ważne Waszym zdaniem – pominęłam? Dajcie znać w komentarzach!

Co należy zrobić, gdy znajdziemy bezpańskiego psa lub kota? W pierwszej kolejności dobrze jest się rozglądnąć, czy na pewno w okolicy nie znajduje się jego w

Ogłoszenia o zaginięciu zwierząt domowych pojawiają się w przestrzeni publicznej właściwie przez cały czas. Wystarczy chwila nieuwagi i nasz czworonożny towarzysz może zniknąć z pola widzenia, np. zainteresowany przejeżdżającym autobusem lub suczką w rui. Zdarzają się też przypadki kradzieży psów rasowych. Jak uchronić podopiecznego przed zagubieniem się lub uprowadzeniem? Co zrobić ze znalezionym psem? Odpowiadają eksperci Pedigree®! Spis treści: Znalazłem psa w lesie, w parku, na ulicy. Co robić? Mój podopieczny się zgubił – co robić? Jak znaleźć psa po chipie? Czy można zapobiec zaginięciu psa? Znalazłem psa w lesie, w parku, na ulicy. Co robić? Co zrobić ze znalezionym psem? Możliwości jest kilka. Z jednej strony możemy zawiadomić odpowiednie służby (policję lub straż miejską), które zajmą się porzuconym lub zagubionym czworonogiem w profesjonalny sposób, zapewniając mu bezpieczeństwo i opiekę medyczną. Takie rozwiązanie wydaje się najwłaściwsze wówczas, gdy np. znalezione przez nas zwierzę jest agresywne, bądź też panicznie przed nami ucieka. Po wybraniu numeru alarmowego (np. 112) i zgłoszeniu się dyspozytora należy jak najdokładniej opisać miejsce, w którym przebywamy. Może to być trudne, gdy nasz komunikat rozpoczyna się od zdania „Znalazłem psa w lesie”, jednak nawet wtedy trzeba zrobić wszystko, aby jak najdokładniej określić, gdzie jesteśmy. Pomocna może być każda informacja: z której strony weszliśmy do lasu, jak długo szliśmy, zanim znaleźliśmy czworonoga, ile minut upłynęło od czasu, gdy zboczyliśmy z leśnej ścieżki itp. Warto pamiętać, że obowiązek zaopiekowania się porzuconym lub zagubionym zwierzęciem spoczywa w pierwszej kolejności na służbach przynależnych do danego obszaru administracyjnego, np. miasta czy gminy. Jeżeli jednak chcemy samodzielnie zaopiekować się bezpańskim psem, oczywiście możemy to zrobić. Przed przystąpieniem do udzielania zwierzęciu pomocy należy upewnić się, że będzie to bezpieczne- dla nas samych, otoczenia i dla czworonoga. Jeśli więc w miarę, jak zaczynamy się zbliżać, obserwujemy coraz mniej przyjazną postawę czworonoga, powinniśmy się wycofać i zadzwonić po odpowiednie służby. Gdy jednak zdecydujemy się na działanie, pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach. Nie należy wykonywać gwałtownych ruchów ani nawiązywać ze zwierzęciem kontaktu wzrokowego. Możemy do niego mówić, jednak bez podnoszenia głosu. Jeżeli w zdarzeniu uczestniczą inne osoby, trzeba poprosić je o ciszę i zachowanie bezpiecznego dystansu. Im mniej ludzi zbliża się do czworonoga, tym łagodniejsze są jego reakcje. Próbując złapać bezdomne zwierzę, musimy zachować spokój i nie okazywać zdenerwowania. Ważna jest również cierpliwość, ponieważ przestraszony pies raczej nie zaufa nam od razu. Bywa też, że konieczne jest podjęcie kilku prób pomocy, które następują w ciągu kilku kolejnych dni. Przychodzenie codziennie w to samo miejsce i karmienie zwierzęcia pozwoli nam nawiązać z nim więź. Nieco inaczej przebiega ratowanie psa, który jest chory lub został potrącony przez samochód. W takim przypadku należy zapewnić poszkodowanemu pomoc medyczną na miejscu – zadzwonić bezpośrednio do lekarza weterynarii, z którym gmina ma podpisaną umowę na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami lub poprosić służby mundurowe o wykonanie takiego telefonu. Lekarz weterynarii powinien przyjechać i zdecydować o dalszym postępowaniu, natomiast naszym zadaniem jest zapewnienie zwierzęciu bezpieczeństwa do czasu, gdy zostanie ono zabrane z miejsca, gdzie je znaleźliśmy. W tym celu warto poprosić ewentualny tłum gapiów o rozejście się, a także, w miarę możliwości, uspokoić czworonoga i zapewnić mu komfort fizyczny oraz psychiczny. Rannego zwierzęcia nie należy karmić, poić oraz, w miarę możliwości, przemieszczać. Może to utrudnić leczenie, np. opóźniając operację, jeżeli lekarz stwierdzi, że jej przeprowadzenie jest konieczne. Może się zdarzyć, że podczas spaceru spotkamy czworonoga, który będzie za nami szedł, jednak nie pozwoli się do siebie zbliżyć. Takie zachowanie należy interpretować następująco: „Zgubiłem się i nie wiem, co robić. Ludzie kojarzą mi się z bezpieczeństwem, ale mimo to boję się obcych”. Zwierzęta podejmujące takie interakcje najczęściej są (przynajmniej częściowo) oswojone. Można spróbować zwabić je jedzeniem lub zamknąć w ograniczonej przestrzeni (np. na klatce schodowej), po czym stopniowo przekonywać do obdarzenia nas zaufaniem. Jeżeli znaleziony przez nas pies ma na szyi obrożę z tzw. adresówką, kolejnym krokiem jest wykonanie telefonu do jego opiekunów. W innym przypadku należy zapewnić czworonogowi bezpieczeństwo i zwrócić się po pomoc do odpowiednich służb. Znalazłem psa i przyprowadziłem go do domu – i co dalej? W pierwszej kolejności należy zaopatrzyć się w obrożę, smycz i kaganiec (jeżeli pies jest niewielki lub nie potrafi chodzić na smyczy, wygodniejsze może okazać się użycie transportera). Przewiezienie znalezionego zwierzęcia do kliniki weterynaryjnej pozwoli ustalić, czy cierpi ono na jakieś choroby, czy nie ma żadnych złamań lub innych, niewidocznych na pierwszy rzut oka urazów, a także czy jest wykastrowane lub wysterylizowane. Lekarz weterynarii określi też, czy pies ma wszczepiony mikrochip, za pomocą którego możemy ustalić tożsamość jego opiekunów. W przypadku gdy obecność chipa nie zostanie stwierdzona, czworonóg może zostać uznany za bezdomnego. Wówczas należy zgłosić jego odnalezienie najbliższemu schronisku dla zwierząt. Możemy zrobić to samodzielnie lub poprosić o to pracowników kliniki, do której przywieźliśmy zwierzę. Placówka w pierwszej kolejności będzie starała się odnaleźć jego opiekuna. Jeżeli nikt się nie zgłosi, po odbyciu 2-tygodniowej kwarantanny pies najprawdopodobniej zostanie przeznaczony do adopcji. Tu pojawia się możliwość warta rozważenia. Osoby, które znalazły czworonoga, mogą wyrazić chęć jego zatrzymania i na ogół nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki scenariusz został zrealizowany. Nie podejmujmy jednak takiej decyzji pod wpływem emocji – dajmy sobie i zwierzęciu czas na ochłonięcie po niecodziennych przeżyciach. Mój czworonóg się zgubił – co robić? Jak znaleźć psa po chipie? Zaginięcia zwierząt domowych nie są niestety rzadkością. Niekiedy wiążą się z ucieczką zwierzęcia, innym razem są wynikiem uprowadzenia. Ta ostatnia okoliczność dotyczy w szczególności psów rasowych, które stanowią potencjalne źródło dochodu dla złodziei. Takie sytuacje są trudne do przewidzenia, nie da się im również w pełni przeciwdziałać. Można natomiast zabezpieczyć się na wypadek zaginięcia podopiecznego poprzez zastosowanie gadżetów umożliwiających jego odnalezienie lub identyfikację. Najskuteczniejszym narzędziem tego typu jest lokalizator GPS, który zazwyczaj umieszcza się w psiej obroży. Tak długo, jak długo nasz towarzysz ma na sobie nadajnik, możemy określić miejsce jego pobytu za pomocą technologii satelitarnej. Zasada działania jest taka sama jak w nawigacji samochodowej czy smartfonie. Lokalizator GPS jest często jedyną szansą na znalezienie czworonoga, który nie zgubił się, lecz został skradziony. Szczególnie polecanym narzędziem do ustalania tożsamości znalezionego psa jest mikrochip. Urządzenie umieszczane jest pod skórą zwierzęcia w gabinecie weterynaryjnym. Koszt zabiegu waha się w granicach 50–150 zł, natomiast sama procedura przypomina szczepienie. Lekarz nakłuwa skórę (najczęściej na szyi lub między łopatkami) i wprowadza pod nią mikrochip z unikalnym kodem cyfrowym. Taki numer rejestruje się w specjalnych bazach w internecie, przypisując go do danych opiekunów. Odczytanie tych informacji jest możliwe dzięki urządzeniom dekodującym, którymi dysponują zarówno służby mundurowe, jak i kliniki weterynaryjne na całym świecie. Należy pamiętać, że mikrochip jest skuteczny dopiero wówczas, gdy zostanie zarejestrowany. Przede wszystkim trzeba umieścić numer urządzenia w Ogólnopolskiej Bazie Danych Polskiego Towarzystwa Rejestracji i Identyfikacji, jednak warto również skorzystać z innych portali tego typu. Rejestracja w wielu bazach danych jest darmowa, niekiedy jednak wymagane jest wniesienie niewielkiej opłaty. Inną metodą na zabezpieczenie podopiecznego jest wyposażenie go w tzw. adresówkę. Najczęściej ma ona formę metalowego breloczka i przyczepia się go do obroży zwierzęcia. Po jednej stronie blaszki należy wygrawerować swoje dane kontaktowe (najczęściej numer telefonu). Co jeszcze możemy zrobić, gdy nasz towarzysz się zgubi? Niezwykle pomocne może być rozwieszenie plakatów w miejscach publicznych lub zamieszczenie ogłoszenia w mediach społecznościowych. Warto zilustrować taki anons zdjęciem czworonoga, a także podać najistotniejsze dane: imię psa; jego rasę i/lub wysokość w kłębie (np. do kolan); znaki szczególne (np. łata w charakterystycznym miejscu); czas i miejsce, gdzie pies był widziany po raz ostatni; nasze dane kontaktowe (przede wszystkim numer telefonu). Warto również zawrzeć w ogłoszeniu informację o usposobieniu czworonoga. Jeżeli pies boi się obcych lub przeciwnie – jest wobec nich bardzo przyjazny – wiedza potencjalnego znalazcy na ten temat może bardzo ułatwić udzielenie zwierzęciu pomocy. Inne działania, jakie warto podejmować w celu odzyskania podopiecznego, to zawiadomienie o zaginięciu okolicznych schronisk dla zwierząt oraz fundacji. Pracownicy i wolontariusze mogą nas powiadomić, gdy zwierzę zostanie dostarczone do ośrodka (np. przez straż miejską), lub nawet pomóc w czynnych poszukiwaniach. W dużych miastach często funkcjonują również lokalne grupy miłośników zwierząt, które chętnie przyłączają się do akcji ratowniczych, zwiększając zasięg wystawionego przez nas ogłoszenia. Czy można zapobiec zaginięciu psa? Stara zasada głosi, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Aby uchronić siebie i swojego czworonoga przed traumatycznymi przeżyciami, warto nie tylko zadbać o jego zachipowanie, lecz także zminimalizować ryzyko samego zaginięcia. W jaki sposób to zrobić? Naucz podopiecznego podstawowych komend. Szkolenie psa jest wyjątkowo istotne nie tylko, jeśli chodzi o jego posłuszeństwo, lecz także bezpieczeństwo. Najważniejsze komendy, które czworonóg powinien poznać, dotyczą chodzenia przy nodze i przybiegania na zawołanie. Niezależnie od tego, czy wybierzesz hasło „do mnie” czy „chodź tu”, upewnij się, że pies rozumie, czego od niego oczekujesz. Uczenie go komend jest procesem długotrwałym, lecz kluczowym w jego wychowaniu. Pamiętaj, by nagrodzić swojego towarzysza za każdym razem, gdy do Ciebie przybiegnie. Doskonale nadają się do tego psie przysmaki, takie jak PEDIGREE® Tasty Bites Chewy Cubes. Unikaj rozpraszaczy. Jeżeli idziesz na spacer z podopiecznym, który jest dopiero w trakcie szkolenia, pamiętaj, aby nie spuszczać go ze smyczy w miejscach, gdzie spodziewasz się wielu rozpraszających czynników. Inny pies zauważony w oddali, a nawet przejeżdżający w pobliżu autobus może stanowić dla niego bodziec do oddalenia się poza zasięg Twojego wzroku. Wybieraj więc miejsca ustronne lub zamień smycz na długą linkę. Dzięki niej umożliwisz czworonogowi swobodę poruszania się, a jednocześnie zachowasz nad nim kontrolę. Uważaj na hałasy. Wiele zwierząt boi się fajerwerków czy wyładowań atmosferycznych. Strach wywołuje u nich niepożądane, często trudne do opanowania reakcje, takie jak chowanie się w zamkniętych przestrzeniach, kulenie się, ale także biegnięcie przed siebie w celu znalezienia cichszego miejsca. W sylwestra lub w deszczowe dni (gdy występuje prawdopodobieństwo burzy) lepiej na wszelki wypadek nie spuszczać strachliwego psa ze smyczy. W przypadku gdy jego zachowania są wyjątkowo niepokojące, warto poradzić się behawiorysty lub lekarza weterynarii. Nie spuszczaj pupila z oczu. Pamiętaj, aby nie zostawiać swojego czworonoga np. pod sklepem, chcąc zrobić zakupy. Zwierzę może się czegoś wystraszyć i uciec, bądź zostać przez kogoś zabrane. Spacer jest wspólnym czasem psa i jego opiekuna, którego nie należy przerywać obowiązkami życia codziennego.

Znalazłem PSA Kraków. 539 likes · 11 talking about this. Dla czworonożnych włóczykijów, aby szybko powróciły do swych Właścicieli i dla Właścicieli, którzy szukają swoich roztargnionych maluchów. Jaki można dostać mandat za jazdę po lesie? Jakimi drogami można się poruszać? Czy quady mogą jeździć po lesie? Gdzie można zaparkować w lesie? Kierowcy często nie wiedzą jak prawidłowo poruszać się pojazdem po lesie. Nieprzestrzeganie zasad wynikających z art. 29 Ustawy o lasach podlega karze grzywny zgodnie z art. 161 Kodeksu wykroczeń. Warto dowiedzieć się jakie obowiązują przepisy i gdzie można wjechać do lasu. Jazda po lesie powinna być zgodnie z przepisami oraz z zachowaniem zdrowego rozsądku. Jazda po lesie Zgodnie z ustawą o lasach można poruszać się pojazdami silnikowymi, zaprzęgowymi i motorowerem w lesie w następujących przypadkach: po drodze państwowej, po drodze leśnej jeśli jest oznakowana drogowskazami i znakami dopuszczającymi ruch po tych drogach, a do jazdy konnej po drogach leśnych wyznaczonych przez nadleśniczego. To oznacza, że nie można się poruszać samochodami, quadami, skuterami, motorami a także konno po innych drogach niż wyznaczone. Bez względu na to czy jest szlaban lub czy szlaban jest otwarty. W przypadku lasów prywatnych ruch po nich jest zakazany bez zgody właściciela lasu. Posiadacz lasu może oznaczyć wjazdy do lasu zakazem wjazdu oraz innymi znakami. Wyżej wymienione zasady obowiązują bez względu na to czy jest ogłoszone zagrożenie pożarowe w lesie. Mandat za jazdę po lesie Art. 161 Kodeksu wykroczeń mówi o nieuprawnionym wjeździe do lasu. W przypadku lasów państwowych osobą nieuprawnioną jest każdy z wyjątkiem pracowników nadleśnictwa, osób kotrolujących gospodarkę leśną, służb ratowniczych, straży pożarnej, straży granicznej, wojska, policji, konserwatorów przyrody, osób użytkujących grunty położonych wśród lasów oraz innych zgodnie z art. 29 ustawy o lasach. Natomiast jeśli chodzi o lasy prywatne zabroniony jest wjazd do lasu bez zgody właściciela lub posiada lasu. Według taryfikatora obowiązującego od 1 stycznia 2022r. za naruszenie przepisów w sprawie okresowych ograniczeń oraz zakazu ruchu niektórych pojazdów na drogach kierowca podlega karze grzywny w wysokości do 500zł. Parkowanie w lesie Parkowanie w lesie jest zabronione. Wyjątkiem są specjalne miejsca do tego wyznaczone. Nadleśnictwo możne wyodrębnić miejsca parkingowe odpowiednio je oznaczając. Kodeks wykroczeń również przewiduje karę grzywny za pozostawienie pojazdu w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Należy także pamiętać, że oprócz otrzymania mandatu może być także samochód odholowany. W przypadku zastawienia drogi przeciwpożarowej może się okazać, że trzeba będzie do domu wrócić pieszo. Na stronie ministerstwa dostępne są mapy lasów, na których można znaleźć miejsca przeznaczone do parkowania. Inne wykroczenia podczas jazdy po lesie Oprócz nieuprawnionego wjazdu oraz parkowania w niedozwolonym miejscu można dostać karę grzywny także za inne wykroczenia. Są to między innymi: niszczenie grzybów i grzybni, płoszenie lub zabijanie dzikich zwierząt, niszczenie ptasich lęgów oraz mrowisk. Mandat można dostać także za niszczenie drzew i krzewów oraz za wypalanie roślinności. Artykuł 30 ustawy o lasach zabrania także między innymi: zaśmiecania, puszczania psów luzem, rozkopywania gruntu, hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych. Strażnik leśny może dać mandat za jazdę po lesie Zgodnie z art. 47 ustawy o lasach strażnicy leśni mają prawo do legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, a także do nakładania oraz pobierania grzywien. Oznacza to, że za nieuprawniony wjazd do lasu, zaparkowanie w niedozwolonym miejscu, używanie sygnałów dźwiękowych w lesie, niszczenie runa leśnego oraz za inne wykroczenia popełnione w lesie strażnik leśny można zatrzymać kierowcę oraz nałożyć na niego mandat. Ma także prawo do zatrzymania podejrzanego o przestępstwo, a także zarekwirowania przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub wykroczenia. Zgodnie z ustawą strażnik leśny ma prawo do noszenia broni palnej, kajdanek, paralizatora oraz pałki służbowej. Strażnik leśny ma zatem dużo uprawnień w celu prawidłowego sprawowania ochrony lasów. Czy quady mogą jeździć po lesie? Quady powinny się stosować do tych samych zasad co wszystkie inne pojazdy. Ponieważ jest on pojazdem silnikowym zgodnie z ustawą może się poruszać jedynie drogami państwowymi oraz leśnymi, które są specjalnie oznakowane. Kierowców quadów obowiązują te same przepisy drogowe co innych użytkowników pojazdów. Jedynie osoby uprawnione wymienione w art. 29 ustawy o lasach mogą poruszać się quadami dowolnie po lasach. Jazda quadem po lesie po drogach nie przeznaczonych do jazdy jest zatem z reguły niedozwolona. Za niedostosowanie się do zasad można dostać karę grzywny zgodnie z art. 161 kodeksu wykroczeń. Należy także pamiętać że jazda quadem po lesie niszczy ściółkę leśną, a także płoszy dzikie zwierzęta. Zatem należy pamiętać o zachowaniu podstawowych zasad obowiązujących w lasach. Warto wiedzieć W Polsce około 80% lasów to lasy państwowe. Nie ma obowiązku specjalnych oznaczeń rozróżniających lasy państwowe od lasów prywatnych. Żeby wiedzieć jak wygląda struktura lasów oraz gdzie są w nich drogi państwowe lub miejsca parkingowe warto zajrzeć na stronę nadleśnictwa. Na stronie oficjalnej stronie ministerstwa dotyczącej lasów można znaleźć mapę lasów, a także mapę zagrożeń pożarowych w lasach. Jazda po lasach powinna być z zachowaniem szacunku do dzikich zwierząt, żyjących w nich. Pamiętaj! Jazda po lasach dozwolona jest tylko po drogach państwowych oraz drogach leśnych, które są dopuszczone do ruchu drogowego. Parkowanie w lasach jest dozwolone wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych. Nie można zatem parkować wzdłuż drogi jeśli nie jest oznaczone jako miejsce parkingowe. Mandaty są nakładane między innymi zgodnie z przepisami o ruchu drogowym, kodeksem wykroczeń, a także ustawy o lasach i ochronie środowiska. Strażnik leśny ma prawo wylegitymować kierowcę oraz nałożyć na niego karę grzywny. Quady są pojazdami silnikowymi, więc mają obowiązek stosowania się do tych samych zasad co inne tego rodzaju pojazdy. Zapraszamy także do przeczytania innych artykułów na temat mandatów z prawa ruchu drogowego: mandaty za brak wyposażenia w samochodzie mandaty od 1 stycznia 2022r Oraz dla fanów off-roadu polecamy: jaką kupić linkę holowniczą? See more of Znalazłem PSA Kraków on Facebook. Log In. Forgot account? or. Create new account. Not now. Related Pages. Znalazlem Twojego Psa. Community Organization. Dzisiaj spacerowałam po lesie z moimi psami i dokonałam wstrząsającego odkrycia. To co zobaczyłam było najokropniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałam . Blisko dróżki leśnej , leżała reklamówka z której wystawały nóżki psa. Przestraszyłam się. Wzięłam reklamówke i wyciągnęłam z niej psa. Okazało się że to martwy jamnik , samiec , bardzo świeże ciało, z nosa leciała krew, miał nawet obroże na szyjce. Prawdopodobnie zmarł dzień góra dwa wcześniej, obróciłam go na ,,drugą strone" Ta druga strona była całe we krwi a raczej główka wszędzie była krew . Ten widok był straszny............kto mógł coś takiego zrobić............ Nie mogę tego tak zostawić............. Ale ja nie wiem co mam zrobić:( zadzwonić na policje? Może straż miejska? Czy oni w ogóle się tym zajmą? A może jakaś straż dla zwierząt? U mnie w mieście na pewno takiej nie ma. Muszę działać jak najszybciej dopóki pies jest świeży nie zjedzony przez robaki ale gdzie mam zadzwonić i czy w ogóle dzwonić. POMÓŻCIE!!!!! [url] [url] [url] [url] [url]

Znalazłem PSA Kraków. 559 likes · 4 talking about this. Dla czworonożnych włóczykijów, aby szybko powróciły do swych Właścicieli i dla Właścicieli, którzy szukają swoich roztargnionych maluchów.

Join redditCreate an account to follow your favorite communities and start taking part in an account This thread is archivedNew comments cannot be posted and votes cannot be castAbout CommunitySubreddit dla piszących i czytających po polsku. English posts are welcome if tagged as English 🇬🇧.445kziomeczków i ziomkiń
Witam serdecznie. Zachęcam do obejrzenia i zostawiawiania po sobie śladu komentarz, łapka. Będzie mi niezmiernie miło jak zasubskrybujesz mój kanał.Pozdrawia
Psa znalazłem uwiązanego do drzewa. Ktoś zastrzelił go z dubeltówki! Miał dziurę w karku - rozpacza Jan Mieczkowski, właściciel zabitego zwierzęcia. Ktoś zabrał owczarka niemieckiego z jego posesji, po czym z zimną krwią zastrzelił w paroma dniami grajewska prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie makabrycznego wydarzenia, do którego doszło w nocy 23 marca w Kownatkach (gm. Radziłów). Powodem takiej decyzji jest brak dowodów, wskazujących Nikomu nie zostały postawione zarzuty - przyznaje Ryszard Resztak z Prokuratury Rejonowej w Grajewie. Jan Mieczkowski twierdzi jednak, że wie, kto zastrzelił psa. Jego zdaniem, winny jest jeden z mieszkańców Kiedy pies zginął, najpierw pytałem brata, czy go nie wziął. Okazało się, że nie. To na pewno sąsiad, który jest myśliwym - mówi 30-letni rolnik z Kownatek. - Potem patrzę, a jego samochód leci z lasu, więc poszedłem za śladami. Na miejscu zobaczyłem leżącego na ziemi zastrzelonego psa! Zgłosiłem to na pokazuje zdjęcia martwego psa, które zrobił telefonem komórkowym jeszcze tego samego dnia w lesie. Wyraźnie widać na nich zbroczone krwią do mężczyzny wskazanego przez Mieczkowskiego. Twierdzi stanowczo, że psa nie zastrzelił. - Zrobię sprawę temu człowiekowi, bo chce ze mnie zrobić kozła ofiarnego! - krzyczy. - Jak miałbym zabrać psa? Przecież ile on waży! Jestem strażnikiem w kole łowieckim i już dawno powiedziałem sobie, że na tym terenie żadnego kłusownictwa nie będzie. Ja wtedy nawet nie miałem pozwolenia na w środę w papierowym wydaniu łomżyńskiej Gazety Współczesnej . 459 118 467 426 378 303 436 421

znalazłem psa w lesie